Trzej Detektywi z Rocky Beach u młodzi chłopcy: Jupiter, Pete i Bob u poprzez swojego przyjaciela, pisarza i reżysera Alfreda Hitchcocka, kontaktują się z nowym klientem. Pan Fentriss poszukuje swojej zaginionej papugi u sprawa, można by pomyśleć, tak błaha, że policja właściwie wyśmiała skargi mężczyzny. Detektywów jednak nie rozbawił, lecz zaintrygował najbardziej dziwaczny fakt u otóż, papuga o imieniu Billy Sheakespeare umiała powiedzieć tylko jedno zdanie, przekręcony cytat z Hamleta, a przy tym u wyraźnie się jąkała! Tropem jąkającej się papugi chłopcy dowiadują się o innych ptakach u całym pierzastym stadku, rozsprzedanym przez Meksykanina z osiołkiem. Znika kolejna papuga u Mała Bo-Peep u a Detektywi poznają kolejne ptasie hasło, być może u klucz do zagadki. Okazuje się, że wszystkie papugi były niegdyś własnością ekscentrycznego mężczyzny, który u przebywając w Ameryce nielegalnie u ukrywał się przed prawem, gdyż wywiózł bez zezwolenia ze swego kraju cenny obraz, pokłóciwszy się z pracodawcą u właścicielem galerii sztuki. Chory i żyjący w biedzie, tuż przed śmiercią wytresował papugi, aby każda z nich zapamiętała fragment zagadki. Jej odczytanie miało zaprowadzić jego dawnego pracodawcę do miejsca ukrycia obrazu. Zaprzyjaźniony Meksykanin, udzielający gościny choremu, został poproszony, aby po śmierci lokatora czekać na przybycie otyłego mężczyzny o charakterystycznym wyglądzie i jemu sprzedać papugi za tysiąc dolarów. Niestety, przyciśnięty biedą, rozsprzedał ptaki komu tylko zdołał, aby zapłacić za pogrzeb przyjaciela. Właściciel galerii, przybywszy do Rocky Beach, przeżył niebezpieczny dla zdrowia wstrząs na wieść o niepewnych losach cennego obrazu. Tym bardziej, że w całą sprawę zdążył się już wmieszać najsłynniejszy z europejskich złodziei dzieł sztuki u niejaki Hugenay. Trzej Detektywi postanawiają współpracować z poszkodowanym właścicielem, mimo jego grubiańskiego zachowania i kiepskiego początku u on to bowiem ukradł papugi właścicielom, później dopiero sam został ich pozbawiony przez chytrego Hugenaya. Detektywi nie dają za wygraną u dzięki przyjacielowi z dzielnicy meksykańskiej i szpakowi imieniem Sinobrody poznają brakujące części zagadki, powtarzanej przez Billyłego, Małą Bo-Peep, Buźkę, Kapitana Kidda i inne papugi. Trop wiedzie na cmentarz u chłopców, wykopujących już zabezpieczony w pudełku obraz, zastaje tam Hugenay, odbierając im łup. Ostatecznie jednak okaże się, że to złodziej odszedł z pustymi rękami, a Detektywi odnieśli sukces u można by rzec, tak prosto, jak gaz-rurka